Zarys dziejów Towarzystwa

Zarys dziejów Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej 1934 - 2014 

 Towarzystwo powstało w 1934 roku jako Sekcja Miłośników Żywiecczyzny przy kole Towarzystwa Szkoły Ludowej . W obecnym 2014 roku przypada zatem 80. rocznica jego powstania.

Jest jedną z najstarszych organizacji społecznych w naszym regionie, działających przez 80 lat z przerwą wojenną. Jest to okazja z jednej strony do spojrzenia wstecz na przebytą drogę, a także opracowanie strategii rozwoju na lata następne. Stowarzyszenie skupia w swoich szeregach elity intelektualne, nadające organizacji główne kierunki jej rozwoju, szeregowych członków wyrażających chęć uczestniczenia we wszystkich ważnych wydarzeniach naszej małej ojczyzny oraz tysięczne rzesze sympatyków, obserwatorów również tych rozsianych po Polsce i świecie, dla których wszelkie poczynania stowarzyszenia mające na celu wspieranie rozwoju naszego regionu i popularyzowanie jego tradycji i historii przyjmowane są entuzjastycznie.

Obecnemu zarządowi Towarzystwa w składzie Marian Deptuła – prezes, Janina Szczelinowa i Grzegorz Szafrański – wiceprezesi, Maria Sapeta Aleksandra Łozińska, Jan Janik, Maciej Magdziarz, Małgorzata Ostrowska i Hieronim Woźniak, ,przypadł w udziale obowiązek zorganizowania uroczystości jubileuszowych.

Zwiastunem tego ruchu na Żywiecczyźnie byli niewątpliwie Ludwik hrabia Delaveaux właściciel Rycerki, który w roku 1851 wydał drukiem rys etnograficzny pt. „Górale beskidowi zachodniego pasma Karpat”,  Bronisław Gustawicz (1852-1916) i Hugo Zapałowicz (1852-1917). B. Gustawicz był pierwszym dyrektorem Szkoły Realnej w Żywcu, wszechstronnie wykształcony, geograf, matematyk, przyrodnik, etnograf, podróżnik, ale przede wszystkim publicysta, autor kilku tysięcy artykułów i opisów fizjograficznych, kilku książek w tym traktujących o Żywiecczyźnie.

H. Zapałowicz doktor prawa i sędzia wojskowy, ale dla nas przede wszystkim podróżnik, botanik, badacz flory w tym babiogórskiej. My Żywczacy zawdzięczamy mu budowę schroniska turystycznego na Markowych Szczawinach, powstanie Babiogórskiego Oddziału Towarzystwa Tatrzańskiego i wytyczanie pierwszych w Beskidach polskich szlaków turystycznych.

Z lat 20. ubiegłego stulecia, kiedy to rodził się nowoczesny ruch regionalny na Żywiecczyźnie wymienić należy powstanie żywieckiego Oddziału Związku Podhalan, którego kolebką były Radziechowy, a ojcem założycielem Władysław Pieronek. Wydarzeniem godnym wspomnienia, był udział Żywczaków w Święcie Gór w Wiśle.

Ruch regionalny eksplodował w pełni w latach 30. XX wieku, w których miały miejsce takie znamienne wydarzenia jak:

Powstanie Sekcji Miłośników Żywiecczyzny przy Towarzystwie Szkoły Ludowej (1934 r.), z którą wiążą się takie nazwiska jak młody wówczas Stanisław Szczotka z Milówki, historyk, pracownik naukowy UJ, Michał Jeziorski nauczyciel filolog, zamordowany w obozie koncentracyjnym w Dachau, Władysław Nowotarski nauczyciel, inspektor szkolny, działacz Sokoła, Stefan Stoiński, muzyk i etnograf, Walenty Augustynowicz nauczyciel gimnazjalny, Tadeusz Charlewski dyrektor Seminarium Nauczycielskiego w Żywcu, zmarł maltretowany przez gestapo, Mieczysław Mączyński (zginął w obozie), Włodzimierz Kawecki. leśnik, malarz, grafik, autor książki „Lasy Żywiecczyzny”, Adam Miksz, plastyk, miłośnik regionu. 

Powstanie Muzeum Ziemi Żywieckiej, było niewątpliwą zasługą Tadeusza Charlewskiego i nauczycielek, opiekunek kół krajoznawczych w Seminarium Marii i Ludmiły Zajączkowskiej, Czapelskiej, a w gimnazjum Bartoszewiczównej. Kustoszem Muzeum do 1939 roku był Michał Jeziorski.

Na uwagę z tego okresu zasługuje działalność wydawnicza.                                               Stanisław Szczotka przygotował do druku Dziejopis Andrzeja Komonieckiego. Tom I ukazał się w 1937 r. Tom II będący w druku zlikwidowali w całości Niemcy jeszcze w drukarni w Cieszynie.                                                                                                                                                                     

W  !936 r. rocznik „Ziemia” w całości poświęcony został sprawom Żywiecczyzny. W zamiarze redaktorów „Groni” miał to być początek albo zaczyn planowanej monografii Żywiecczyzny, która nawiasem mówiąc nie ukazała się do dnia dzisiejszego.

Od stycznia 1938 r. zaczął się ukazywać kwartalnik „Gronie”, pismo traktujące o Żywiecczyźnie. Wychodzi do dnia dzisiejszego. W okresie międzywojennym ukazało się 7 numerów. Reprint całości w formie książkowej ukazał się w 2008 r.                                                                                         

W latach 1937 – 1938 z inicjatywy Sekcji przeprowadzane były na szczycie Grojca badania archeologiczne. Ich efektem było potwierdzenie istnienia średniowiecznego zamku oraz odkrycie śladów występowania na tym terenie osady z czasów kultury łużyckiej. Odnalezione w ruinach średniowiecznego zamku eksponaty stały się zaczątkiem działu archeologicznego muzeum. Zaginęły, wywiezione przez okupanta hitlerowskiego w czasie II wojny światowej.

W okresie międzywojennym pojawiły się na rynku wydawniczym gazety lokalne: „Gazeta Żywiecka” – dwutygodnik , w latach 1925/1926, ukazało się 17 numerów, „Głos ziemi żywieckiej” wydawany przez Edwarda Zajączka, „Przegląd Żywiecki” i „Żagiew” wydana przez Władysława Studenckiego. Ukazał się tylko jeden numer tego pisma.

Zbieraniem pieśni i melodii góralskich na dużą skalę zajmował się Stefan Stoiński, Jan Szubert i na mniejszą skalę Józef Szczotka z Milówki.

Z inicjatywy Adama Miksza powstał „Bazar żywiecki” – swojego rodzaju spółdzielnia przemysłu ludowego i artystycznego, promująca i popularyzująca zdobnictwo ludowe  i hafty stosowane powszechnie w regionie na wyrobach codziennego użytku.

Dużą popularnością cieszył się teatr amatorski, tak w mieście jak i po wsiach wystawiane były sztuki rodzimych autorów jak: Władysława Pieronka z Radziechów, Józefa Nowaka z Grojca, Rozalii Królikowskiej i Juliana Reimschüsla. W gmachu Sokoła w Żywcu wystawiono „Lampkę oliwną” Emila Zegadłowicza z udziałem w spektaklu autora sztuki. Nie pozostawała na uboczu kulturalnego życia miasta Żywiecka młodzież akademicka.

Potem była wojna i okupacja. Elita intelektualna miasta i powiatu znajdowała się na listach gestapo przeznaczonych do eksterminacji w pierwszej kolejności. Z wyżej wymienionych nazwisk  w obozach koncentracyjnych, więzieniach i polenlagrach znaleźli się Michał Jeziorski (zginął), Władysław Studencki, Jan Studencki „Sobek”, Edward Zajączek (zginął), Józef Nowak, Julian Reimschüssel, Stanisław Szczotka, Mieczysław Mączyński (zginął), Józef Mikś, Józef Namysłowski i wielu innych. Krwawa ręka okupanta nie ominęła także ludzi ze sfery ziemiańskiej. Aresztowany został arcyksiążę Karol Olbracht Habsburg, wspierający działalność Sekcji i właściciel Moszczanicy Władysław Kępiński, wybitny działacz na polu szerzenia oświaty rolniczej .Cierpieli i oddali życie za to, że kochali Ziemię Żywiecką i poświęcali jej cząstkę swojego życia.

Okres po II wojnie światowej

Przerwa w działaniu Towarzystwa trwała jeszcze kilka lat po wojnie.  Wojna, okupacja i czasy stalinowskie zrobiły swoje. Naród leczył rany wojny. Nastały nowe czasy. Polityka i ideologia wzięły górę i kontrolę nad wszelką działalnością społeczną. Wszystko, co powstało i działo się w okresie poprzedzającym wybuch drugiej wojny światowej było podejrzane i zwalczane, jako sprzeczne z aktualnie obowiązującą ideologią. Przestał istnieć „Sokół”, nie odrodziło się po wojnie tak bardzo zasłużone dla oświaty i kultury żywieckiej Towarzystwo Szkoły Ludowej. Starania o reaktywowanie „Groni” uwieńczone zostały sukcesem dopiero w 1968 roku dzięki obchodom 700 lecia Zywca, ale pod zmienionym tytułem „Karta Groni”.

   Na arenę regionalnego działania wchodzą nowi ludzie. Jednym z nich, który przeżył okupację w obozie jenieckim był Józef Mikś i jego brat Adam. Ten pierwszy był pasjonatem muzyki i muzycznego folkloru, jego zaś brat Adam był artystą plastykiem. Przeżył obóz i włączył się do działań regionalnych Jan Studencki.”Sobek”, który przejął funkcję kustosza muzeum, Julian Reimschüssel, który przejął po śmierci Michała Jeziorskiego funkcję dyrektora Gimnazjum Kupieckiego i z pełnym entuzjazmem i wigorem organizował życie kulturalne w swojej szkole, mieście i na wsi żywieckiej. 

W latach 1950 – 1954 na zlecenie Państwowego Instytutu Sztuki Józef Mikś, jako jeden z wielu zaangażował się w zbieranie i opisywanie folkloru muzycznego w Żywieckiem, rezultatem, czego była praca „Pieśni Ludowe Żywiecczyzny”. Akcja ta była pierwszym krokiem w kierunku reaktywowania Sekcji Miłośników Żywiecczyzny i wznowienia wydawania kwartalnika „Gronie”. Z inicjatywy J. Miksia w 1954 roku powstała w Żywcu „Komisja Regionalna Badań i Opieki nad Folklorem” na czele, której stanął Franciszek Biernat, nauczyciel rodem z Korbielowa, który później związał się ze Stronnictwem Demokratycznym.

Nie ustawano w staraniach o utworzenie samodzielnego stowarzyszenia miłośników Żywiecczyzny. W 1957 roku opracowano statut Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej, który w 1958 roku został zatwierdzony i oficjalnie zapoczątkował dalszą działalność regionalną w dorzeczu Soły i Koszarawy.  W programie były badania naukowe i ich popularyzacja, organizowanie zebrań, odczytów, dyskusji, konkursów  i kursów, upowszechnianie wartości kulturowych w książkach i mediach, popieranie wszelkiej twórczości regionalnej w zakresie kultury i gospodarki. 

W roku 1967, a więc w gorączkowym okresie przygotowań do jubileuszu 700-lecia prezesem Towarzystwa wybrany został Józef Mikś, nauczyciel muzyki i wychowania muzycznego w szkołach żywieckich, a szczególnie w żywieckim liceum pedagogicznym.

W szeregach Towarzystwa pojawiają się nowi ludzie. Zofia Rączka (1927-2010), historyk i archiwista, kierowniczka powstałego w 1958 roku Archiwum Powiatowego w Żywcu, przez około 50 następnych lat sekretarz zarządu Towarzystwa, autorka licznych publikacji o Żywiecczyźnie. Do czasu otrzymania własnego lokalu gościła Towarzystwo w progach Archiwum w Starym Zamku. Wspierał działania regionalne Jan Studencki (1902-1979) teraz kustosz muzeum, duchowy przywódca regionalistów żywieckich, autor wnętrza chaty góralskiej w Muzeum, Magdalena Meres etnograf, adiunkt w Muzeum, związana też z Oddziałem Babiogórskim PTTK. wspomniany wyżej Julian Reimschüssel (1908-1984), Stanisław Jeziorski (1901-1971), nauczyciel, wychowanek żywieckiej realki, autor licznych prac o Żywiecczyźnie.   

Pojawili się nowi młodzi ludzie tacy jak Tadeusz Trębacz ur. w 1933 r.  przybyły na Żywiecczyznę z Młoszowej w chrzanowskim powiecie, pracował w Domu Harcerza, Domu Kultury Dzieci i Młodzieży , a następnie był zastępcą Inspektora Szkolnego ds. Kultury, Bronisław Adamek kierownik Domu Harcerza i Młodzieżowego Domu Kultury, rodem z Lachowic, pierwszy po 1956 roku komendant Hufca ZHP.

W Domu Kultury pracował utalentowany plastyk, specjalizujący się w ceramice artystycznej z Bystrej Żywieckiej Karol Gołek. Wokół MDK-u kręcił się młody nauczyciel Stanisław Dobosz pasjonat historii, teatru i harcerstwa, później profesor WSP w Rzeszowie, autor licznych publikacji o Żywiecczyźnie. Franciszek Witkowski nauczyciel matematyki w Liceum Ekonomicznym był przewodniczącym komitetu redakcyjnego „Karty Groni”. Przylgnął do Towarzystwa przybyły na Żywiecczyznę z Wielkopolski , kierownik szkoły w Nieledwi, historyk z wykształcenia Zygmunt Poniedziałek, późniejszy prezes Towarzystwa. Z Milówki wymienić trzeba wspominanego już Józefa Szczotkę , nauczyciela, kierownika zespołu regionalnego, zbieracza pieśni i legend.

Z Węgierskiej Górki złotymi zgłoskami wpisał się Karol Suchanek, historyk amator i fotograf z nieodłącznym aparatem na piersiach. Pozostawił po sobie tysiące fotografii. Towarzyszył mu młody wówczas Sylwester Widuch, fotoreporter, później nieco czołowy żywiecki krótkofalowiec, założyciel koła Polskiego Związku Krótkofalowców w Żywcu.

Z żywieckiego ogólniaka z Towarzystwem związany był profesor Franciszek Lenczowski historyk krakowski, autor licznych publikacji o Żywiecczyźnie, Stanisław Habczyk, rocznik 1942, rodem z Chełmka, późniejszy prezes Towarzystwa, I Sekretarz KW PZPR w Bielsku Białej i Poseł na Sejm, Henryk Żywotko, nauczyciel i miłośnik przyrody, z zamiłowania malarz i poeta. Dokonał rejestracji i opisania stanu drzewostanu w żywieckim Parku Miejskim. Tadeusz Maszloch nauczyciel wychowania plastycznego w żywieckim ogólniaku, wybitny artysta plastyk, rzeźbiarz w drewnie, zasłynął z wielkiej wystawy plenerowej w okresie 700-lecia zlokalizowanej na skwerze przy ulicy Kościuszki 39, oraz wielu innych wystaw poza Żywcem.                            Z Towarzystwem mocno związany był Lucjan Grajny (1950-1993) etnograf, fotograf i muzeolog, pracownik żywieckiego muzeum.

W połowie lat 60. z Towarzystwa wyszła inicjatywa obchodów jubileuszu 700-lecia Żywca. Teoretyczne i naukowe uzasadnienie tego faktu, publikacje z tym związane wyszły z Towarzystwa i spowodowały szersze zainteresowanie się władz i szerokich rzesz społeczeństwa kulturą, historią i folklorem regionu. Inicjatywa padła na podatny grunt. Dzięki takim ludziom jak Adam Kawalec, Adam Kupczak, Stefan Mlaskawa, Franciszek Szlagór,  Tadeusz Trębacz, Stanisław Sowiński, Józef Mikś, Adam Królikowski i wielu innych ówczesnych funkcjonariuszy.  Inicjatywa została podchwycona  i zrealizowana. Nie miejsce tu na jej opisywanie. Samo Towarzystwo zapisało na swoim koncie pełną mobilizację swojego aktywu, głównie zaś ludowych zespołów folklorystycznych, kapel, instrumentalistów, śpiewaków i gawędziarzy ludowych. Towarzystwo było wyłącznym organizatorem imprezy pod nazwą Światowy Zjazd Synów Ziemi Żywieckiej.

Osobista korzyść Towarzystwa była taka, że ukazał się wreszcie długo oczekiwany pierwszy numer „Karty Groni”. Format B5, stron 128, ozdobniki i projekt okładki autorstwa Adama Miksza. Połowa objętości każdego prawie numeru to Arkusz Literacki Grupy Literackiej„Gronie” im. Emila Zegadłowicza. Był to rocznik, chociaż były później chęci i propozycje wydawania Groni, jako półrocznika. Ostatni numer „Karty Groni” ukazał się w 2005 roku i liczy sobie 412 stron. Zastąpiły ją wydawane przed wojną „Gronie”.

W pierwszym numerze w składzie komitetu redakcyjnego wymienione są nazwiska: Bronisław Adamek, Stanisław Dobosz, Stanisław Habczyk, Adam Miksz, Zdzisław Maria Okuljar, Henryk Szuta i Franciszek Witkowski. Zaś w składzie kolegium redakcyjnego: Zdzisław Januszewski, Magdalena Meresówna, Józef Mikś, Zofia Rączka, Stanisław Sowiński, Karol Suchanek, Tadeusz Trębacz, Sylwester Widuch i Kazimierz Wójcik.

W roku 2006 ukazał się pierwszy numer „Groni” – był to  powrót do korzeni, z zachowaniem ciągłości „Karty Groni” oznaczony jako numer 1 (XXV), już jako półrocznik. W stopce redakcyjnej nazwiska: Ireneusz Jeziorski (redaktor naczelny) Włodzimierz Jura, Rafał Kosiński, Jerzy Latasz, Magdalena Meres, Mirosław Miodoński (sekretarz ) i Zofia Rączka. W chwili, gdy piszę te słowa dostępny jest nr 13 z roku 2013. Niestety, ale znowu, jako rocznik. Idąc z duchem czasu numer XII i XIII „Groni” wydany został w tradycyjnej formie papierowej oraz po raz pierwszy w formie elektronicznej na dysku CD.

 Przez cały ten czas pismo utrzymało i utrzymuje nadal wysoki poziom merytoryczny, cieszy się dobrą opinią czytelników i znawców tego typu literatury. Zważywszy, jakie bariery trzeba było pokonywać  w okresie PRL-u w postaci cenzury, zezwoleń na druk, wiecznego braku papieru, słabej techniki drukarskiej, podkreślić należy upór, konsekwencję i zdecydowanie Towarzystwa do zachowania jako takiej ciągłości tego wydawnictwa. Od 1990 roku pod tym względem jest już o wiele lepiej, ale pod względem finansowym gorzej. 

Działalność wydawnicza Towarzystwa nie kończyła się na „Karcie Groni. W 1962 roku jaskółką na tym polu była niewielka książeczka autorstwa Józefa Miksia ”. „W zielonej roztoce”, i  nieco później wydane dzieło jego życia „Pieśni ludowe Żywiecczyzny (1967). Potem były „Pogodki spod Lipowskiej” Wawrzyńca Miesiączka ze Złatnej.  Odtąd ten rodzaj działalności potoczył się wartkim strumieniem. Na 50-lecie działalności Towarzystwa było już około 50 pozycji, a teraz 30 lat później grubo ponad setkę. Nie wdając się w szczegóły wymienić należy przynajmniej kilka tych, które na tej drodze są krokami milowymi. A były to w szczególności opracowane i wydane drukiem : „Materiały do dziejów miasta Żywca od XV do XVIII wieku autorstwa Franciszka Lenczowskiego  (1957), Powinności feudalne wsi Państwa Żywieckiego w XVIII w. tegoż autora,  Dziejopis Andrzeja Komonieckiego (1987), „Kroniki żywieckie”  księdza Franciszka Augustina (2007 r.), ”Rynek w Żywcu” M. Miodońskiego, „Antologia poezji” w opracowaniu Agnieszki Kastelik-Herbuś, „Żywiec- Rys historyczny” Zofii Rączki, Rys historyczny  Zabłocia oraz  przewodniki po parku, kościele i starym zamku. Dwie prace S. Dobosza „Żywczanina żywot i sprawy z historią w tle” oraz „Wojna i okupacja na ziemi Żywieckiej”. Z wydawnictw albumowych na uwagę zasługuje „Żywiecczyzna na starych pocztówkach” Marka Kubicy, „Żywieckie kapliczki, figury i krzyże przydrożne” Włodzimierza Jury. Cenną inicjatywą wydawniczą było wydanie drukiem reprintów: przedwojennych „Groni” i „Zabytki sztuki w Polsce. Powiat żywiecki” Jerzego Szablowskiego, Martyrologium oświęcimskie Jerzego Klistały, Historia kultury Żywiecczyzny Tadeusza Trębacza, Żywiecczyzna popularny zarys dziejów Hieronima Woźniaka.

Groniarze mają nadal stałe miejsce na publikowanie swoich utworów w „Karcie Groni” i „Groniach”, a niezależnie od tego wydawali i wydają nadal sumptem własnym i zarządu „Groni” kilkadziesiąt tomików poezji zbiorowych i indywidualnych, autorskich, w ciekawych formatach, estetycznie pod względem graficznym opracowanych.

Istniejąca od kilku lat Resursa Mieszczańska uruchomiła we własnym zakresie, staraniem Mariana Mikockiego wydawanie serii broszur autorstwa członków resursy. Są to wydawnictwa niskonakładowe, drukowane sposobem domowym, o charakterze wspomnieniowym,kolportowane w najbliższym otoczeniu, ale moim zdaniem cenne.

O ile w latach 60. i 70. zainteresowanie i zapotrzebowanie społeczne na efekty twórczości regionalnej i lokalnej było duże, a nakłady wysokie, sięgające czasem nawet kilku tysięcy egzemplarzy, to w miarę upływu czasu i pojawieniu się internetu zainteresowanie to słabnie, a nakłady maleją. Zjawisko to dotyczy zresztą wszelkich, również ogólnopolskich wydawnictw książkowych, czasopiśmiennictwa  i prasy codziennej.

Trzeba w tym miejscu powiedzieć, że w ostatnich latach na żywieckim rynku wydawniczym ukazało się sporo książek różnych autorów, którzy albo sami są wydawcami, albo ich książki wydane zostały dzięki wsparciu sponsorów lub zainteresowanych takim wydawnictwem mecenasów. Pojawiły się monografie Porąbki, Międzybrodzia, Korbielowa, Węgierskiej Górki, Cięciny, Łodygowic, gminy Łękawica, Radziechów, Gilowic, Juszczyny, Zwardonia. Pojawiły się monografie szkół, parafii, klubów sportowych, zakładów pracy. Kilka opracowań tego typu jest opublikowanych w Internecie, a jeszcze inne czekają na opublikowanie w szufladach autorów.

Towarzystwo posiada własną bibliotekę, w której gromadzone są wydawnictwa własne i inne wydawnictwa o charakterze regionalnym. Tu również obserwuje się zmniejszenie się zainteresowania tą formą czytelnictwa.

Idąc śladem postępu technicznego i cywilizacyjnego, Towarzystwo uruchomiło własną stronę internetową (www.tmzz.org.pl), na której zamieszczane są informacje o bieżącym życiu Towarzystwa, ale również większe artykuły i opracowania o treści lokalnej i regionalnej. Na uwagę zasługuje bogaty serwis fotograficzny. Na przeszkodzie szerszego wykorzystania tego medium stoi bariera technologiczna, której społeczność w określonym wieku nie może lub nie chce pokonać, obrazowo mówiąc by zastąpić maszynę do pisania komputerem, a książkę, opowiadanie, wiersz internetowym blogiem. 

Grupa Literacka „Gronie” im. Emila Zegadłowicza

Istnieje od 1958 roku, a pierwszym jej prezesem, inicjatorem powstania i współzałożycielem był poeta ludowy i dramaturg Feliks Kantyka z Gilowic (1918-1999). Ceniony i wspominany dziś również za to, że był inicjatorem powstania w Ślemieniu pierwszego w Polsce klubu wiejskiego „Jemioła”. Zawodowo związany z żywieckim PZGS-em. Kolejnymi prezesami GL byli: Henryk Biłka (1968 – 1973) z Andrychowa, Zdzisław Maria Okuljar ( 1973 do 1977) z Żywca, przez 20 lat Lucyna Szubel (1977 do 1997) z Chrzanowa  i Wanda Miodońska. Żywczanka  - od 1997 r. Jest to prężna, liczna i dynamicznie rozwijająca się sekcja Towarzystwa o charakterze autonomicznym obejmująca swym zasięgiem rozległy teren Polski Południowej (Kraków, Katowice, Kielce, Chorzów, Sosnowiec, Chrzanów, Andrychów, Bielsko-Biała), głównie zaś Beskidów i Żywiecczyzny, które to regiony, ich przyroda, folklor, tradycja i krajobraz są natchnieniem i inspiracją dla twórców. Do GL Gronie należą ludzie z różnych środowisk, różnego pochodzenia, wykształcenia  i różnego wieku. Dla każdego miłośnika polszczyzny, tradycji i folkloru otwarte są drzwi do Grupy. Większość z nich to twórcy samorodni, ale są również autorzy należący do Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie. Są też członkowie profesjonalnych stowarzyszeń jak Stowarzyszenie Prasy Polskiej, Związek Literatów Polskich, Stowarzyszenie Artystów Plastyków itp.

Patronem grupy jest Emil Zegadłowicz z Gorzenia koło Wadowic, piewca Beskidów i powsinogów beskidzkich, założyciel i działacz grupy „Czartak” Gościł w Żywcu w 1934 r. kiedy to Władysław Studencki wystawiał na deskach Sokoła „Lampkę oliwną” jego autorstwa. Groniarze młodszego pokolenia odwdzięczają  mu się odwiedzając Murowaniec  w Gorzeniu, uczestnicząc w odsłonięciu jego postumentu przed wadowickim ogólniakiem. Wielu z nich utożsamia się z Emilem Zegadłowiczem, jako piewcą piękna Beskidów i jego pracowitego ludu.

Spotkania Groniarzy do czasu objęcia stanowiska prezesa przez Lucynę Szubel odbywały się często nawet raz w tygodniu. Miały na celu samokształcenie i prezentowanie własnej twórczości oraz bliższego wzajemnego poznawania się ich uczestników. Interesujące były spotkania z zaproszonymi do Żywca twórcami spośród których dla przykładu wymienić należy Wisławę Szymborską, Jana Sztaudingera, Juliana Kawalca, Tadeusza Śliwiaka i wielu innych, którzy na spotkania literackie do Żywca chętnie przyjeżdżali. Do tradycji weszły wieczory autorskie: ”Gody u Groniarzy”, „Zaduszkowe odwiedziny”, „Żywiecka wiosna poetycka”, „Wieczór przy łuczywach”, „Poznajmy się”. Obfitowały w takie spotkania lata 1973-1976 kiedy to odbyło się ich aż 417.  Od czasu objęcia prezesostwa przez Lucynę Szubel spotkania odbywały się raz w miesiącu i tak już pozostało do dnia dzisiejszego.

Jedną z form działalności Grupy są konkursy literackie z okazji różnych jubileuszy, jak 700-lecia Żywca, 50-lecia Grupy, Odzyskania Niepodległości, szczęśliwego lądowania samolotu przez pilota Wronę. Aktualnie trwa ciąg konkursów pod hasłem „Boże Narodzenie po Beskidzku” i „Wielkanoc naszych przodków”. Groniarze są zapraszani na inne poza regionalne spotkania jak np. „Sabałowe bajania” w Bukowinie Tatrzańskiej oraz na spotkania literackie w Oddziałach Towarzystwa w Warszawie i Krakowie. Cenne są spotkania z młodzieżą szkolną.

Odeszło najstarsze pokolenie Groniarzy urodzone w pierwszej, drugiej i trzeciej dekadzie XX wieku, do których zaliczyłbym przede wszystkim Bartyzela, Miesiączka, Palecznego z Tarnawy, Reimschusla, Biłkę, Leśniaka, Okuliara, Gawronową, Królikowską, Zawadową, Kapłanową, Zyzańską,  Odeszli W. Hubka, A. Jończy, J. Wójcik, B. Piecha, H. Żywotko, Z. Rączka. Na arenę weszło nowe pokolenie, które nadaje ton Grupie z Wandą Miodońską na czele: Kazimiera Zacharias, Cz. Bajek, H. Filas Gutkowska, M. Mikocki, W. Prochownik, J. Słapa, K. Urbański, M. Grzegorek, M. Syjota, . Badora, W. Martyniak Grabska, Iwanek, A. Murański, Spyra  itd. itd, 

Grupa Literacka Gronie uhonorowana została nagrodami i wyróżnieniami  za działalność kulturotwórczą i artystyczną. Zbiorowe nagrody to m.in.: dyplom "Za zasługi dla Ziemi Żywieckiej"; medal "Za zasługi dla Ziemi Krakowskiej"; dyplom "30-lecia Wyzwolenia Żywca"; nagroda "Za osiągnięcia w upowszechnianiu kultury" - nadana przez Ministra Kultury i Sztuki; medal "Za zasługi dla województwa bielskiego"; "Medal za Zasługi dla Miasta Żywca"; "Nagroda im. Juliusza Ligonia" - za kultywowanie historii oraz tradycji regionalnej i wkład w rozwój regionu oraz wpis do Księgi Zasłużonych dla Miasta Żywca. Wpisem do księgi zasłużonych uhonorowani zostali również pojedynczy twórcy wywodzący się z naszego miasta.

Nie sposób w moim szkicu opisać pełnej działalności „Groniarzy”, ale uczyniła to Agnieszka Kastelik – Herbuś w wydanej na okoliczność 50 lecia GL „Gronie” Antologii poezji – Grupa Literacka GRONIE im. Emila Zegadłowicza. Żywiec 2008, wydanej na okoliczność jubileuszu 50 lecia Groniarzy.

Chociaż historia regionu, głównie zaś jego kultury i tradycji była i jest na porządku dziennym Towarzystwa, to powoływane sekcje historyczne jako organy specjalistyczne Towarzystwa nie zachowały ciągłości takiej jak to ma miejsce w przypadku GL „Gronie”. Pierwszą taka sekcja powstała w 1958 r. W jej skład wchodzili: Stanisław Dobosz – przewodniczący, Ludwik Huczek, Michał Janik, Stanisław Jeziorski, Magdalena Meres, Zygmunt Poniedziałek, Zofia Rączka, Karol Suchanek i Franciszek Witkowski. Jej zadaniem było opracowanie szkiców do monografii Żywca. Przygotowane materiały uzyskały pozytywna opinię historyków, ale nie zostały wydane z powodu braku odpowiednich funduszów. We fragmentach zostały jednak opublikowane.

W roku 2003 powołany został Społeczny Instytut Historyczny – Biblioteka Żywiecka  jako organ „non profit” skupiający około 20 osób interesujących się historią regionu na czele z Mirosławem Miodońskim, a w jego składzie znaleźli się nowi i młodzi naukowcy, Wacław Zyzak, Ireneusz Jeziorski i Rafał Kosiński. Członek tej sekcji musiał legitymować się przynajmniej tytułem magistra i mieć przynajmniej jedną publikację. SIH wznowił istniejącą w okresie międzywojennym serię wydawniczą pod nazwą Biblioteka Żywiecka, W ramach tej serii ukazała się praca źródłowa Studia Judaica Ireneusza Jeziorskiego, zorganizowane zostały 2 sesje naukowe: Żywieccy Habsburgowie i Żywiecczyzna jako pogranicze śląsko-małopolskie. Wydane zostały: Karta Groni nr XXIV, Rys historyczny Żywca w l. 1918-1939 autorstwa Zofii Rączkównej, Żywiecki Rynek przez wieki autorstwa M. Miodońskiego, Lista osadników niemieckich z lat 1940 i następnych pod red. R. Kosińskiego. Przygotowywana była do druku Kronika Żywiecczyzny w XX wieku autorstwa H. Woźniaka. W tłumaczeniu była kronika ks. Franciszka Augustina, powstał projekt wznowienia Dziejopisu A. Komonieckiego, albowiem nakład z roku 1987 został wyczerpany. W planach perspektywicznych było przygotowanie monografii Żywca. Na przeszkodzie jak zwykle brak odpowiednich funduszów.

W roku 2005 powstało Żywieckie Towarzystwo Naukowe, do którego odeszli młodzi historycy, którzy tą decyzją osłabili SIH. Jego działalność zaczęła stopniowo słabnąć, do czasu aż ustała zupełnie.

Na nadzwyczajnym zjeździe Towarzystwa w roku 2011 wybrano nowy zarząd z nowym przewodniczącym Marianem Deptułą na czele. Powstała po raz kolejny komisja historyczna na czele z Janem Janikiem byłym nauczycielem historii w żywieckim Liceum Ogólnoksztąłcącym im. M. Kopernika. Z dotychczasowych dokonań tej komisji do najważniejszych zaliczyłbym zorganizowanie sesji popularno naukowej na temat rocznic związanych z założycielami Towarzystwa Michała Jeziorskiego, Tadeusza Charlewskiego i Stanisława Szczotki. Na jubileusz 80 lecia Towarzystwa komisja przygotowuje wydanie drukiem nowej całościowej wersji historii tego stowarzyszenia oraz program obchodów 100-lecia wybuchu I wojny światowej i wymarszu pod rozkazy J. Piłsudskiego żywieckich kompanii sokolich i skautowych.

Szerzeniem wiedzy historycznej i folkloru zajmowało się przez długie lata Studium Wiedzy o   Żywiecczyźnie pod kierunkiem Zofii Rączki, Magdaleny Meres, a ostatnio Zdzisława Dzikowskiego. Zajęcia studium odbywały się raz w miesiącu, a czasem częściej, jednak zainteresowanie tą formą działalności stopniowo malało, aż do całkowitego wygaśnięcia. Dotychczasowe próby wskrzeszenia studium zakończyły się fiaskiem.

Poza historią i działalnością wydawniczą w programach działania Towarzystwa znajdowała się i znajduje nadal opieka i badania nad folklorem. Przedmiotem szczególnego zainteresowania są sztuki plastyczne, malarstwo na szkle, rzeźba w drewnie i kamieniu, ludowe instrumenty muzyczne, zabawkarstwo, haft, koronkarstwo, zdobnictwo  i bibułkarstwo,

Pod koniec 1969 r. powstała przy Towarzystwie Grupa Plastyczna „Żywiec” ze Zdzisławem Januszewskim na czele. Grupa ta zorganizowała kilkanaście ciekawych wystaw. Na szczególną uwagę zasługuje wystawa z roku 1970 pod nazwą „Malarstwo dawne w zbiorach prywatnych”.

Marzenie Adama Miksza utworzenia w Żywcu galerii rzeczy pięknych zostało urzeczywistnione w 1971 roku. Wówczas to powstała w jednej z sal starego zamku galeria obrazów, która niestety, z powodu rozpoczęcia się remontu tego obiektu została po 4 latach istnienia zwinięta. Spełniło się natomiast marzenie Warszawskiego Oddziału Towarzystwa lokowania w żywieckim Muzeum stałej ekspozycji prac warszawskiego artysty medaliera Stanisława Sikory rodem ze Stryszawy, który niestety nie dożył do uroczystości otwarcia ekspozycji w 2002 r..

W roku 1979 powstała sekcja Opieki nad Twórczością Artystyczną i Sztuką Ludową Regionu Żywieckiego pod przewodnictwem Stanisława Babuchowskiego – nauczyciela i inspektora szkolnego. Praca tej sekcji toczyła się dwoma nurtami. Pierwszy naczelny nurt, to badania nad sztuką ludową Żywiecczyzny, gromadzenie dokumentacji motywów zdobniczych charakterystycznych dla naszego regionu  występujących w strojach mieszczańskich, góralskich, architekturze oraz na sprzętach gospodarskich codziennego użytku. Zgromadzony materiał ikonograficzny i opisowy służy, jako źródło motywów zdobniczych do współczesnej twórczości pamiątkarskiej. Sekcja dysponowała lokalem przy ulicy Kościuszki 14, w którym lokalizowane były cykliczne ekspozycje oraz komisowa sprzedaż pamiątek na wyżej wymienione tematy.

W roku 1984 w wyniku przeprowadzonego remontu oficyn zamkowych Towarzystwo otrzymało własny lokal przy ulicy Zamkowej 4, a w nim dużą salę na poddaszu wykorzystywaną na zebrania ogólne, odczyty i zjazdy oraz na organizację wystaw plastyków z Żywca, Żywiecczyzny i całego Podbeskidzia. Lokal Towarzystwa został wyposażony w nowe stylowe meble wartości 160 tys. zł, W ostatnich latach z ramienia zarządu pracami tymi zajmowały się Władysława Klinowska i Małgorzata Ostrowska. Dla przykładu podam kilka tytułów wystaw: Wystawa plastyków amatorów, Wystawa Tradycje Wielkanocne, Tydzień Słowacki w Żywcu, Wystawa malarstwo Widucha, Wystawa Strażnicy wiary, Wystawa prac Z. Raczki i Omylińskiej, Wystawa prac Iwony Pawelec, Wystawa Tadeusza Pawełka, Konstantego Urbańskiego, Wystawa zdobnictwa bubułkowego. Wystawa kontynuacje - rodziny Januszewskich, rzeźba - malarstwo – grafika, wystawa "Cztery pory roku w zdobnictwie”, wystawa prac nauczycieli emerytów. Wystawa Motywy roślinne w żywieckim hafcie na tiulu "Sakralność w sztuce ludowej", wystawa Ginące zawody.

Oddział Warszawski Towarzystwa zorganizował w Domu Chłopa w 1976 r.   wystawę pod tematyczną „Kwiaciarki żywieckie i Rzeźba ludowa rodziny Ficoniów”. Wystawa zlokalizowana w Domu Chłopa czynna była od 10-19 grudnia 1976 r. i cieszyła się olbrzymim powodzeniem wśród Warszawiaków. W roku następnym z inicjatywy prezesa Oddziału Jerzego Ruśniaczka zorganizowana została nowa wystawa pt. „Sztuka ludowa Żywiecczyzny”, tym razem w warszawskim Muzeum Etnograficznym. Kolejną była wystawa Żywiecka rzeźba ludowa w kamieniu (Ryszard Biel). Z samych tylko tytułów wynika, że autorzy tkwią korzeniami w historii i tradycji naszego regionu

Kontynuacją i uwiecznieniem tego cyklu  już poza Towarzystwem jest praca Fundacji  braci Pawła i Łukasza Golców z Milówki pt. „Mieszczański strój żywiecki” i „Góralski strój żywiecki”. Innym jeszcze sposobem tej kontynuacji jest działająca od kilku lat przy Towarzystwie Żywiecka Szkoła Tradycji pod kierownictwem Małgorzaty Tertekowej, Szkoła wspierana przez ROK w Bielsku Białej uczy dzieci i młodzież różnych technik plastycznych, którymi posługiwali się ich ojcowie i dziadkowie.

Nieco dalej, ale w podobnym kierunku poszła Jadwiga Jurasz z Przybędzy znana regionalistka i folklorystka, która przy Zespole Regionalnym „Grojcowianie” otworzyła pracownię krawiecką, która zajmuje się szyciem strojów regionalnych. Ziarno padło na podatny grunt.  

Jedną z form działalności Towarzystwa mającą na celu aktywizowanie twórców były i są  konkursy. Jednym z pierwszych był konkurs na utwór sceniczny o treści regionalnej związany z 700-leciem miasta Żywca. Nagrody przyznano Zdzisławowi Okuljarowi Katrze za utwór „Godzinki zbójnickie” i Jadwidze Stankiewicz za utwór „Obrazki z historii naszego miasta”, w 1968 r. zorganizowany był konkurs na pamiątkę regionalną, w którym 3 pierwsze miejsca przypadły: Karolowi Englertowi z Przyłękowa – rzeźba, Katarzynie Motyka z Ciśca – kwiaciarstwo, Władysławowi Sternalowi  zabawkarstwo z Koszarawy. W latach 70. Towarzystwo zorganizowało 2 konkursy fotograficzne, zakończone wystawami nagrodzonych prac. Ważnym wydarzeniem w tej dziedzinie był ogłoszony w 1979 roku konkurs na budowę dawnych instrumentów muzycznych, zakończony wystawą. Wzięło w nim udział 11 twórców, którzy nadesłali 60 instrumentów. Wyróżnili się Feliks Jankowski, Władysław Kastelik i Wiktor Szwed. Wystawę pokonkursową  zwiedziło 13 000 osób. Kilka lat później odbyła się druga edycja tego konkursu, również zakończona pokaźnym dorobkiem.

Dużo konkursów organizowała Grupa Literacka „Gronie” na utwory literackie, opowiadania i gawędy okolicznościowe, jubileuszowe. W latach późniejszych odnotowania godne są konkurs zanikającej sztuki kowalskiej, konkurs literacki im. Zofii Rączki, konkurs pamiętnikarski „Świat się zmienia” i ostatni będący w trakcie konkurs  „Życiorysy filmem pisane”.

Z troską i ubolewaniem zarazem patrzyło Towarzystwo na popadające w ruinę i dewastację drogocenne zabytki naszego miasta w postaci starego zamku, parku i pałacu Habsburgów. Nie kto inny jak Towarzystwo wystąpiło z wnioskiem o ich ratowanie. W roku 1973 przy Towarzystwie powstał Komitet Odbudowy i Rewitalizacji zamku i parku na czele z Wincentym Miodońskim, a po jego niespodziewanej śmierci, Józefem Janoszkiem. Inicjatywę Towarzystwa podjęły władze miejskie , powiatowe, a później wojewódzkie i centralne. Na pierwszy ogień poszło ogrodzenie parku i remont młynówki, w następnej kolejności był stary zamek, który został wykwaterowany i poddany kapitalnemu remontowi, a przy okazji poddany badaniom naukowym. Wspomnę tylko o najważniejszych poczynaniach jakimi było wymiana pokrycia dachowego, stolarki drzwiowej i okiennej, zaprowadzenie centralnego ogrzewania, wymiana podłóg itd. Z ramienia Urzędu Miejskiego przedsięwzięcie nadzorowała Ewa Maulitz działaczka Towarzystwa. Na dziedzińcu Starego Zamku Towarzystwo wystawiło skarbonkę w kształcie wieży zamkowej wykonaną przez słynnego żywieckiego blacharza Bolesława Fojcika. Tam mieszkańcy i wycieczkowicze wrzucali pierwsze symboliczne złotówki na odbudowę zamku.

W pierwszej dekadzie 21 stulecia dzięki staraniom władz miasta pozyskano kolejne środki, dzięki którym stary zamek otrzymał nową elewację, wyremontowane zostały stajnie, a pozostałe oficyny zamkowe które zostały zagospodarowane pod potrzeby Centrum Promocji Kultury Żywieckiej.

Dziś po 30 latach możemy z dumą powiedzieć, że cały kompleks parkowo pałacowy został uratowany, odzyskał swoją świetność i stał się wizytówką miasta chętnie odwiedzaną przez mieszkańców i przyjezdnych. W starym zamku znalazło się Muzeum, park został w pełni zrewitalizowany, a z pałacu wykwaterowana szkoła. A stało się to w dużej mierze za sprawą byłego przewodniczącego Rady Miasta, a późniejszego burmistrza Antoniego Szlagora.

Były jeszcze inne inicjatywy jak zagospodarowanie Grojca, Jeziora Żywieckiego czy odbudowa Pomnika Grunwaldzkiego zburzonego przez Niemców. Ta ostatnia inicjatywa została zrealizowana w roku 2005, kiedy to nastąpiło uroczyste poświęcenie i odsłonięcie nowego pomnika. Odlany z brązu orzeł zwieńczający, autorstwa Zdzisława Januszewskiego w całości zrealizowany został ze składek komitetu powołanego przez Towarzystwo. Przez kilka lat stał na cokoliku przed PONAREM, by ostatecznie stanąć na cokole.

W 1991 powstał w ramach Towarzystwa powstał Oddział Towarzystwa Polsko Szwedzkiego. W czasie jego inauguracji gościła w Żywcu delegacja ambasady szwedzkiej, a także członkowie rodziny żywieckich Habsburgów Karol Stefan z Córką Marią Krystyną i Joachim Badeni.

Towarzystwo wystąpiło z propozycją zaproszenia do powrotu do kraju mieszkającą w Davos w Szwajcarii córkę Alicji Marię Krystynę. Po przemianach 1989 r. władze żywieckie zaproponowały jej powrót do rodzinnego Żywca. W roku 1993 otrzymała paszport polski. Dotychczas była bezpaństwowcem. W roku 2001 wróciła na stałe do Żywca. Zamieszkała w przygotowanym dla niej apartamenciku o pow. 88 m kw. w rodzinnym pałacu. Premier Leszek Miller przyznał jej rentę nadzwyczajną, a władze miasta i powiatu zagwarantowały opiekę medyczną, pielęgniarską i uczyniły wszystko, by poczuła się tu jak u siebie w domu. I tak faktycznie było.

Tak jak zadeklarowała w czasie powrotu do Żywca, od samego początku włączyła się w nurt życia społecznego i kulturalnego miasta, powiatu i całego Podbeskidzia. Brała aktywny udział we wszystkich ważniejszych wydarzeniach rozgrywających się w mieście i regionie. Przez cały ten czas znajdowała się pod troskliwą i serdeczną opieką władz, przyjaciół i wolontariuszy. Swoją patriotyczną postawą, otwartością, swadą i poczuciem humoru stała się bliska nie tylko mieszkańcom miasta, ale również wszelkiego rodzaju mediom, którym ochoczo udzielała wszelakich informacji dotyczących swojego rodu.

Wydaje mi się, że lata dzieciństwa i wczesnej młodości i te ostatnie z nawiązką 10 lat spędzone w Żywcu to były najpiękniejsze lata jej życia. Była kochaną, lubianą i szanowaną dosłownie przez wszystkich. Zmarła 2 X 2012 r. pochowana została w kaplicy grobowej wzniesionej, jako przybudówka kościoła Narodzenia NMP przez jej dziadka Karola Stefana. Leży tam jej dziadek, babcia i braciszek Olbruś

W roku  2007 zrodziła się myśl zorganizowania konferencji regionalistów żywieckich pod patronatem Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej. Pierwsza konferencja odbyła się w Żywcu, następne zgodnie z intencją wnioskodawcy miały miejsce w Brzuśniku, Łodygowicach, Gilowicach, Milówce, Jeleśni i Ślemieniu. Do ich organizacji włączyły się aktywnie i ochoczo gminne ośrodki kultury. Bierze w nich corocznie udział koło setki członków i sympatyków Towarzystwa i miłośników Ziemi Żywieckiej. Spotkania te mają na celu bliższe poznanie poszczególnych fragmentów powiatu oraz integrację środowiska regionalistów żywieckich. Od kilku ostatnich lat na konferencjach tych nadawane są tytuły regionalisty roku. Dotychczas otrzymali je Andrzej Maciejowski z Milówki, Maria Jafernik z Sopotni Małej i Teresa Kurzyk ze Ślemienia. 

Wydarzeniem roku 2012 było ufundowanie i wręczenie sztandaru dla Towarzystwa. Sztandar powstał ze składek członków i sprzedaży wyemitowanych na ten cel cegiełek. Największe zasługi na tym polu ma ówczesny sekretarz zarządu Edmund Zaiczek.

Od roku 1960 Towarzystwo obchodzi, co 5 lub 10 lat jubileusze, które są okazją do mobilizacji Towarzystwa do dalszych działań oraz do wyróżnienia najbardziej zasłużonych członków i sekcji. Wymienić należy 2 jubileusze 50 lecia Towarzystwa w 1984 roku i 50 lecia Grupy Literackiej „Gronie” w 2008 r. Na pierwszy z tych jubileuszy wybity został medal pamiątkowy, została zamontowana na ścianie Towarzystwa tablica pamiątkowa z nazwiskami  założycieli i tablica z wizerunkiem A. Komonieckiego na ratuszu. Na okoliczność zaś jubileuszu Groniarzy były odznaczenia, medale i listy pochwalne oraz wydana została Antologia poezji o czym była już mowa.

W czasie ostatnich dwóch kadencji powstały nowe sekcje, spośród których na wyróżnienie zasługuje Resursa. Skupia ona seniorów Towarzystwa, którzy zbierają się na cotygodniowych spotkaniach, szkoleniach, wycieczkach. Publikują także i kolportują drukowane we własnym zakresie wspominki historyczne, o czym była już mowa.

Oddziały terenowe Towarzystwa

Oddział w Gilowicach

Oddział w Gilowicach powstał w 1996 r. Wybrano zarząd oddziału w składzie Bronisław Sroka – prezes, Henryk Pasko, Antonina Drobisz, Czesław Luber, Aleksander Satława, Antoni Szwed i Lidia Kolonko.

Pierwszym przedsięwzięciem oraz inspiracją do powstania Oddziału było wydanie Monografii Gilowic autorstwa Władysława Latkiewicza, B. Sroki i A Szweda. Monografia tom I ujrzała światło dzienne w roku 1999. W ślad za nią poszły kolejne inicjatywy wydawnicze. W roku 2004 ukazała się powieść historyczna z tłem osadzonym w gminie pt. „Harnaś” , „Szkody wojenne poniesione przez mieszkańców Gilowic w latach 1939-1945” autorstwa Bronisława Sroki, oraz karty pocztowe z widokami zabytków Gilowic wydane w nakładzie 4000 egzemplarzy.

Oddział był inspiratorem szeregu inicjatyw związanych z wsią i parafią. W trosce o pogłębienie wiedzy historycznej mieszkańców , Towarzystwo zorganizowało na przełomie lat 1998/99 cykl wykładów i pogadanek historycznych, które początkowo cieszyły się dużym zainteresowaniem, ale z biegiem czasu zainteresowanie malało, Nie mały był też udział Oddziału w obchodach jubileuszu 100-lecia powstania gilowickiej szkoły.

Z inicjatywy i kosztem stowarzyszenia zrewitalizowanych zostało na cmentarzu parafialnym 5 nagrobków ludzi szczególnie dla Gilowic zasłużonych: Marii Mynarskiej, ks. Ludwika Olszańskiego, ks. Zajdy i dwóch nagrobków NN z czasów II wojny światowej.

Przeniesieniu na inne miejsce oraz kapitalnemu remontowi poddany został pomnik obelisk poświęcony poległym mieszkańcom tej wsi w czasie I wojny światowej.

Gilowicki Oddział postanowił wskrzesić tradycję hejnału granego z wieży zabytkowego kościoła w Gilowicach. Kapelmistrz Józef Hura opracował nowy hejnał, który początkowo grany był na żywo, a od roku 2004 rozbrzmiewa wraz z dzwonami kościelnymi w wersji elektronicznej codziennie o godz. 12.00 w południe. 

Z przykrością należy powiedzieć, że pomimo tak znaczących inicjatyw i działań tego Stowarzyszenia, zainteresowanie stopniowo malało do tego stopnia, że w roku 2012 jego działalność wygasła.

Istniały również Oddziały Towarzystwa w Porąbce, Krakowie i w Warszawie ale ich historia jest w trakcie opracowywania i miejmy nadzieję, że wkrótce zostanie opublikowana.

 

Opracował Hieronim Woźniak

 

                                                

 

 

 

 

 

« powrót do listy

Copyright © Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej.

projekt i wykonanie