Zamiejscowe koło TMZŻ w Krakowie

SPOTKANIE WRZEŚNIOWE (SEBASTIAN KAWA)

  jpeg.We wtorek 24 września 2013 roku, Krakowskie Koło Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej, zaprosiło swoich członków i sympatyków do Sali Konferencyjnej na siódmym piętrze DH JUBILAT przy al. Krasińskiego obok mostu Dębnickiego i Wawelu na spotkanie z najbardziej utytułowanym pilotem szybowcowym w historii Polski, światowej klasy polskim szybownikiem- Sebastianem Kawą.

Na spotkanie przybył burmistrz Żywca Antoni Szlagor wraz z prezesem TMZŻ Marianem Deptułą i Jego zastępcą, - Grzegorzem Szafrańskim.

Licznie zebranych przywitał Prezes TMZŻ z Krakowa – Adam Turotszy, a o Bohaterze wieczoru mówił znakomicie merytorycznie przygotowany Andrzej Gdeczyk.

Sebastian Kawa wspomina swoje młode lata spędzane w każdej wolnej chwili na lotnisku góry Żar, mówi o swoich sukcesach. Odpowiada na liczne pytania zainteresowanych słuchaczy. Wszystko ilustruje kolorowymi slajdami ze światowych zawodów. Wspomina swoich trenerów w żeglarstwie i lotnictwie. Wspomina swojego Tatę - Tomasza Kawę - lekarza, pilota i instruktora szybowcowego, który pragnął zamieszkać w pobliżu lotniska i tak znalazł pracę w Międzybrodziu Żywieckim u stóp góry Żar. Zamieszkał tam ze swoją żoną –również lekarką. Rodzice osiedlili się nad jeziorem i przy lotnisku, gdy syn - Sebastian miał 4 lata

Sebastian Kawa ur. się 15.11.1972 w Zabrzu w rodzinie lekarskiej. Od 1976 r. mieszka w Międzybrodziu Żywieckim. Ukończył Liceum Ogólnokształcące w Żywcu i studia na Śląskiej Akademii Medycznej. Jest specjalistą w zakresie ginekologii i położnictwa. Pracuje zawodowo w Szpitalu Ogólnym w Bielsku-Białej(etat do 2011, obecnie wolontariusz).Żonaty, ma dwie córki.  Jest przystojnym, bardzo miłym i sympatycznym człowiekiem. Na szybowcach lata od 1988r. Wiek 16 lat, to minimum pozwalające do latania. Sebastian już wtedy uzyskał III-podstawową klasę pilota szybowcowego.

Zanim zasiadł za sterami, pływał na żaglówkach. W żeglarstwie zdobywał medale. Odniósł wiele sukcesów podczas krajowych regat i z powodzeniem reprezentował Polskę w młodzieżowych mistrzostwach Europy oraz świata. Tu z uznaniem wspomina swojego doskonałego trenera, organizatora i wychowawcę Zygmunta Leśniaka z klubu z nad Jeziora Żywieckiego. Wszystko jednak zawdzięcza Tacie, który w tym miejscu Polski się osiedlił.

O Ojcu mówi, że zawsze był jego zapleczem, inspiratorem i do tej pory pomaga mu w przygotowaniu się do zawodów, a nawet jeździ z nim na Mistrzostwa Świata jako pomocnik i manager. Sebastian jest kontynuatorem lotniczych pasji swojego Taty. Bieg po lotnicze trofea rozpoczynał od wspólnych z ojcem zawodów.

Przez kolejne 2 lata uprawia równolegle żeglarstwo i przechodzi przez kolejne etapy szkolenia pilota szybowcowego, zdobywając do lipca 1992 roku 200 godzin nalotu. W 1989 roku wykonuje na szybowcu Pirat zamknięty przelot 300 km - co jest jednym z trzech „diamentów” do Odznaki Szybowcowej. Wykonał przelot z Żaru do Rybnika i z powrotem co dało mu prawo do noszenia znaczka z trzema mewami okolonymi srebrnym wianuszkiem. Od 1992 roku bierze udział w zawodach coraz wyższej rangi. W 1995 roku wygrał Mistrzostwa Europy Juniorów. Wówczas Mistrzostw Świata nie rozgrywano.

W latach 1999 i 2001 zdobywa brązowe medale na światowych zawodach. Pierwszy złoty medal zdobył w 2003 roku w Priewidzy i od tego czasu aż do 2013 r. nigdy nie wrócił z mistrzostw Świata i Europy bez złotego medalu- zdobył ich 15. Potrafi wykonywać zaawansowaną akrobację na szybowcach i samolotach, posiada rzadką obecnie umiejętność latania w chmurach.

Poza okresem zawodów, jest instruktorem i ze względu na swoje ogromne doświadczenie jest niezwykle cenionym wykładowcą w Górskiej, Wyczynowej Szkole Szybowcowej „Żar”. Szkoła ta uznawana jest za jedną z kolebek polskiego szybownictwa. Założono ją w okresie międzywojennym. Aktualnie z Lesznem jest jedną z dwu należących do Aeroklubu Polski.

Lotnisko Szkoły Szybowcowej Żar ma wyjątkowe położenie. Zlokalizowane początkowo na szczycie, a po wybudowaniu elektrowni u podnóża góry, jest otoczone grzbietami górskimi stwarzającymi warunki do latania w każdej porze roku. Szybowisko sprawdza się zwłaszcza jesienią, bo pozwala na loty przy każdym kierunku wiatru. W razie kłopotów, jedynym miejscem dogodnym do lądowania pozostaje jezioro. Ale kto się z tym oswoi i przyjmuje te trudności za rzecz normalną, ten nie jest w stanie zgasić entuzjazmu do latania. Sam o sobie mówi, że szkolił się na Żarze i przeszedł szkolenie bezproblemowo. Mówi o tym, jak bardzo trudno jest utrzymać to, co się zdobyło. Podczas zawodów zawsze działa mechanizm „bij mistrza”. Nikt go nie lekceważy, wszyscy pilnują i próbują przechytrzyć, by go pokonać. Od wielu lat jest w czołówce światowego rankingu pilotów szybowcowych, najbardziej utytułowany pilot szybowcowy w historii. Rekordzista i aktualny mistrz świata Wielokrotny lider światowej listy rankingowej pilotów. Wielokrotny tytuł mistrza świata GRAND Prix, kilkakrotny mistrz Europy. W 2012 roku otrzymał - w plebiscycie Przeglądu Sportowego- nominacje do tytułu Sportowca Roku. Jest znany z wielu publikacji i filmów popularyzujących szybownictwo. Bohater dokumentalnych filmów telewizyjnych. M.in. jest współautorem książki Polskie Szybowce 1945-2011. Zademonstrował pięknie wydany album pt. Niebo pełne Żaru.

Jako lekarz wypowiada się przeciwko używaniu środków farmakologicznych i używek w gronie pilotów klasy mistrzowskiej. Sam nie używa alkoholu, ze względu na subtelny, negatywny jego wpływ na psychikę. Utrzymanie się na poziomie mistrzowskim wymaga ponad 10 lat ciągłego treningu i najwyższej sprawności umysłowej, a same zawody wymagają pozostawania na jednolicie wysokim poziomie sprawności przez około 14 dni z rzędu, codziennie przez długie godziny, więc każdy stymulant czy inny środek farmakologiczny zwiększający sprawność miałby skutek odwrotny do zamierzonego.

Sebastian Kawa swoje wystąpienie zakończył informacją o przygotowywaniu wyprawy do lotu nad Himalajami, po czym odpowiadał na wiele różnorodnych pytań.

Po prelekcji zabrał głos  niezwykle aktywny burmistrz Żywca – Antoni Szlagor. Podziękował prelegentowi i pogratulował sukcesu. Przekazał informacje na temat zamierzeń władz miasta również wobec TMZŻ. Prezes Zarządu Głównego TMZŻ Marian Deptuła przekazał zebranym zamierzenia Zarządu na najbliższy okres. Niezwykle operatywny wiceprezes Zarządu TMZŻ - Grzegorz Szafrański załatwiał-jak zwykle-wiele bieżących spraw członkowskich m.in. rozdawał regionalne czasopisma. Spotkanie zakończył krótkim podsumowaniem-Adam Turotszy- prezes Krakowskiego Koła Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej, zapowiadając kolejne comiesięczne spotkanie.



                                           Krzysztof Staszkiewicz

                                                 

« powrót do listy

Copyright © Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej.

projekt i wykonanie