W sobotę 31 sierpnia 2013 r. w murach Starego Zamku miał miejsce kolejny już IV Ogólnoświatowy Zjazd Dzieci Zamku Żywieckiego, w którym wzięło udział około 30 osób.
Na to spotkanie, my Dzieci Zamku Żywieckiego, czekaliśmy cały rok. Wszystkim uczestnikom tego cudownego spotkania przyświecała jedna myśl "Precz smutki niechaj zginą, wspomnienia niechaj płyną" i tak się stało. W tym jedynym niepowtarzalnym dniu smutki zostały gdzieś daleko, a my cieszymy się sobą, wspomnieniami i cudowną atmosferę.
W sobotę około godziny dziewiątej przed Katedrą NMP w Żywcu zbiera się coraz większa grupka osób, uczestników Zjazdu. Przyjechali z różnych stron kraju, a nawet z zagranicy, czują potrzebę spotkania się. Nie ma już pytań "a kto Ty jesteś?", już się poznajemy, przecież widzimy się po raz czwarty, są za to uściski i padają pytania: "a co u Ciebie?"
Zjazd rozpoczyna się punktualnie o godzinie dziewiątej Mszą świętą w Katedrze NMP, celebrowaną przez naszego kolegę Tadeusza Bogdanika, który przez nas został mianowany Księdzem Kapelanem Dzieci Zamku Żywieckiego. Msza święta odbywa się
w intencji wszystkich dzieci "Zamkowego Klanu", ich rodziców, zmarłych i tych, którzy odeszli od nas w ostatnim roku Arcyksiężnej Marii Krystyny Habsburg, Magdaleny Biernat, oraz w intencji powrotu do zdrowia koleżanki Janiny Niemczyk-Sarnik.
Po Mszy świętej grzecznie, jak przystało na "Dzieci Zamku Żywieckiego", przechodzimy spacerkiem do Starego Zamku, gdzie w jednej z sal kiedyś mieszkanie państwa Sowińskich czeka na nas pachnąca kawa z sernikiem. Tam, pomysłodawcy tychże zjazdów, a zarazem ich organizatorzy Stanisław Białek i Mariusz Bednarski witają wszystkich, są również z nami dwie wspaniale mamy Panie Krystyna Zawartka i Krystyna Bednarska, jest również Burmistrz Miasta Żywca Antoni Szlagor.
Zostają wręczone dyplomy dla dwóch osób pomagających
w przygotowaniach zjazdu: Pani Jadwidze Biegun Dyplom Wielkiego Skarbnika Dzieci Zamku Żywieckiego oraz Panu Januszowi Ostrowskiemu Dyplom Wielkiego Ekonoma.
Popijając aromatyczną kawę wspominamy nasze cudowne zamkowe dzieciństwo, nasze zabawy, figle i psoty. Jesteśmy jedną wielką rodziną, tak się czujemy teraz i tak było wtedy, kiedy biegaliśmy razem po krużgankach naszego kochanego zamku. Wśród wspomnień z dzieciństwa są i "współczesne tematy", opowieci
o naszych radociach, obecnych rodzinach, o dzieciach, wnukach, tymi wiadomościami też chcemy się podzielić z naszym "zamkowym rodzeństwem".
Ale, co to? Wspomnienia i opowieci zostają przerwane, bo czeka już autobus, który zawiezie nas na wycieczkę do Porąbki, gdzie zwiedzimy elektrownię „Żar".
Po zwiedzeniu elektrowni wracamy do zamku, gdzie w sali, która była kiedyś pokojem w mieszkaniu państwa Letkich, wsłuchujemy się w piękny śpiew kolegi Jana Kowalczyka, by³ego solisty Filharmonii Krakowskiej, któremu akompaniuje Pan Zenon Kulik, organista w Kaplicy w. Kingi Kopalni Soli w Wieliczce, oraz Marii Bednarskiej, chórzystki Chóru Katedralnego Lutnia.
Po koncercie rozpoczynamy biesiadę i płyną wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia, których nikt nam nie odbierze.
Jakże teraz przyjemnie jest razem z koleżankami, kolegami spacerować po krużgankach zamkowych, chociaż odgłos stawianych kroków już nie jest taki sam, jak tupot dziecięcych stóp ale pozostały wspomnienia.
Nasze coroczne spotkanie dobiegło końca. Żegnalimy się słowami piosenki biesiadnej: "Pożegnania to nie dla nas, wkrótce znów spotkamy się" ZA ROK!!!
NIECH ŻYJE NAM ZAMKOWY KLAN !
Wspomnienie ze Zjazdu Dzieci Zamku Żywieckiego spisała Grażyna Biernat-Szmerek