Skansen żywiecki w Ślemieniu

Skansen w Ślemieniu otwarty

Stało się! Jest skansen!, Brawo  Ślemień! Brawo Małgorzata Pępek! Spełniło się marzenie licznej rzeszy miłośników naszego regionu, entuzjastów zabytków i moje też. Nie będzie przesadą jak powiem, że data 25 sierpnia 2012 roku przejdzie do historii gminy ślemieńskiej, powiatu żywieckiego i całego Podbeskidzia. Powstał obiekt - marzenie, który w eksponowanych na 6 hektarach powierzchni, obiektach, reliktach przeszłości jest świadectwem życia i bytowania na tej ziemi naszych ojców, dziadów i pradziadów. Historia zapisana w drewnie – jak słusznie wyraził się w Gazecie Żywieckiej Tomasz Matlakiewicz – pokazuje nam i będzie pokazywała może przez wieki następnym pokoleniom jak mieszkali, pracowali, żywili się i bawili się nasi przodkowie, mieszkańcy tej pięknej Ziemi Żywieckiej. Skansen jest wyrazem hołdu, podzięki, poszanowania i szacunku do tych, którzy w tych ocalonych przed przysłowiowym zębem czasu domach żyli, pracowali i bawili się. Była Wójt Gminy Ślemieńskiej, a obecnie Posłanka na Sejm już zapisała się złotymi zgłoskami w historii tej Ziemi. Ona jedna na 15 gmin w naszym powiecie odważyła się podjąć to historyczne wyzwanie i wyjść z niego zwycięsko. Inni się bali, chociaż może mieli ku temu lepsze warunki. A poza tym trzeba mieć charyzmę – Ona ją ma. Jej dziełem jest otwierana równocześnie ścieżka przyrodniczo dydaktyczna, która zachęca do relaksu, a poza tym jest okazją do historycznej refleksji nad tym jak przed wiekami stąpała po tej ziemi Katarzyna Komorowska Grudzińska czy Hieronim Wielopolski. Kilka lat temu Ślemień sięgnął do liczącej 400 lat historii Państwa Ślemieńskiego. Odżył sentyment do dawnego ślemieńskiego Rynku, co zaowocowało powstaniem nowego, piękniejszego i nowoczesnego. Chociaż przeciętny mieszkaniec Żywiecczyzny kojarzy hutnictwo z Węgierską Górką, to wiedzieć przecież należy, że jego kolebką był Ślemień. Ruiny pieca hutniczego choć poważnie nadszarpnięte zębem czasu czekają na odkrycie, może staną się integralną częścią otwartego skansenu. To wyzwanie pod adresem nowych władz gminy, które miejmy nadzieję staną na wysokości zadania i będą chlubnym kontynuatorem rozpoczętego dzieła. Wszyscy bowiem uczestnicy otwarcia skansenu świadomi są, że było to zamknięcie jakiegoś etapu jego budowy. Teraz kolej na wyposażanie obiektów, wznoszenie nowych, ich ożywianie na miarę naszego pokolenia.

Skansen – miejmy nadzieję- będzie ściągał do Ślemienia, ale nie tylko -  rzesze turystów, a konsekwencją tego będzie potrzeba rozbudowy infrastruktury turystycznej, noclegowni, biwaków, gastronomii obiektów sportowych itd. Kilka lat temu jak oddawano Muzeum Browaru Żywieckiego nikt nawet nie przypuszczał, że obiekt ten zajmował będzie drugie miejsce w kraju pod względem liczby zwiedzających, Miejmy nadzieję, że sytuacja taka powtórzy się w Ślemieniu, a może oba te obiekty będą wzajemnie się uzupełniały.

Na zakończenie moich rozważań na temat skansenu, słów kilka o samej uroczystości. Połączona ona była z dożynkami gminnymi, w których nie uczestniczyłem. Zabolało mnie, że tak słabo zaakcentowała swoją obecność na tej uroczystości aktualna i dawna władza gminna – mam na myśli wójtów – i powiatowa. Panie Edwardzie, Panie Marku, którzy prawdopodobnie reprezentowaliście na tej uroczystości Starostwo Powiatowe Żywieckie, czy Wam nie wstyd by na takiej rangi uroczystości nie powiedzieć kilka słów podzięki i zachęty do dalszej pracy na tym poletku i wręczyć komu należy bukietu kwiatów za 5 zł . Ja zawsze myślałem, że skansen żywiecki to zadanie Starostwa i wszystkich wójtów. Tymczasem Wójtowie podobnie jak Starostwo za wyjątkiem Henryka Jurasza i Stanisława Baczyńskiego uroczystość zignorowali, kto inny by powiedział, że olali. Zrobił to za nich Krzysztof Ujma, Wójt Gminy Poczesna z dalekiego powiatu częstochowskiego, który przywiózł ze sobą wspaniały Zespół Folklorystyczny „Wrzosowianie”, zrobiła to nieobecna na uroczystości Małgorzata Pępek i Teresa Kurzyk – etnograf i jedyny fachowiec w tym środowisku, dla której nawiasem mówiąc nie było miejsca na stabilną pracę w tym skansenie.

Podobnie zachowały się śląskie władze w Katowicach z  telewizją regionalną na czele, która miała psi obowiązek w Ślemieniu by

ć i światu pokazać to co w tej gminie zrobiono.   

 Hieronim Woźniak 

kliknij GALERIA ZDJĘĆ

« powrót do listy

Copyright © Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej.

projekt i wykonanie