„Moje tęsknoty ... moje marzenia”
Mam w sobie wrodzoną potrzebę
- bliskości drugiej osoby -
Tej co jest memu sercu miła
i więź rodzinną we mnie
Na całe me życie wszczepiła
Teraz przez rozłąkę boleję
bo covid nam poprzeczkę postawił
Radość ze spotkań rodzinnych
Któż wie .... jak na długo
Oddalił
Tęsknię za domem rodzinnym
Za mymi trzema Siostrzyczkami
Za wiosną - by wreszcie chociaż w sadzie
Móc spotkać się ... i nacieszyć
Wami
By usiąść na kocu pod gruszą
„szarówką” staruszką nad domem
nawet w milczeniu posiedzieć
Zachwycić się z Wami
Ogrodem
Każda z nas tuż obok siebie
Musowo bez telefonów
- one na dziś mają już dosyć
i naszych wzajemnych rozmów
Niech oczy się uaktywnią
I uśmiech od ucha do ucha
Niechaj trwa ta chwila jak najdłużej
Roczne smutki rozłąki udobrucha .
Małgosia Gąsiorek